Wczoraj około 18 moja mama wróciła z pracy , ale nie sama. Był z nią mały szary kotek z białym kołnieżem i plamkami na łapkach. Mały kociak na razie nie ma pewnego imienia. Rodzice mówią na niego Ludwik a w poprzednim domu był Iwanem. Kocurek ma 5 miesięcy i był planowanym kotem. A może inaczej - mama oznajmiła w wakacje, że bierze kota i koniec. Nie byłam zadowolona ale teraz bardzo się cieszę ,że jest z nami nowy domownik. Jak ekipa go przyjęła ? To on musi przyjąć ekipę. Na razie zakumplował się tylko z Felą. Ramba unika , ale gdy ten spi podchodzi i go wącha. Obawiałam się jak to będzie z Gandalfem. Gandalf jednak przychodzi do odmu śpi i w nim przebywa więc martwilam się ,że się będą tłukli. Jak jest ? Gandalf zrelaksowany siedział u mnie na kolanach , a mały siedział pod fotelem i obserwował. A jeden fałszywy krok Gandalfa skutkował syczeniem i irokezem na karku. Z czarnuchami się widział z oddali a Garfielda od wczoraj nie było w domu więc zapoznają się przy najbliższej okazji.
-----------------------------------------------------------------------
Wszystkim zwierzakom i ich właścicielom ja z ekipą życzymy zdrowia rodzinnych świąt , dużo jedzonka i ciepła rodzinnego. Opiekunom dużoo cierpliwości do zwierzaków , a zwierzakom do opiekunów i żeby te święta były bardzo udane !
Zdjęcie Garfielda i Feli jest z tamtego roku , ale to chyba nie ważne :)
Super, że ekipa w miarę zaakceptowała nowego domownik ^^
OdpowiedzUsuńDziękujemy za życzenia i nawzajem !
Pozdrawiamy: O&N
http://z-rudzielcem-przez-zycie.blogspot.com/