środa, 2 marca 2016

PODSUMOWANIE LUTEGO

Czas ostro zapierdziela , więc znowu przyszedł czas na podsumowanie miesiąca. W lutym działo się z jednej strony sporo , ale z drugiej mało. Bez przedłużania , sami zobaczcie co się działo.

+ 3 lutego mój mały papiś Max obchodził swoje drugie urodziny.
+ próbowaliśmy wziąć udział w wyzwaniu lutowym , ale powiem szczerze , zrobiliśmy tylko kilka zadań. Tak czy inaczej trochę się nauczyliśmy
+ odbyło się kilka spacerów z Leonem i Mańkiem
+ kilka razy spotkaliśmy się też z Żabką , swoją drogą bardzo polubiła się z ekipą 
+ porobiliśmy sporo zdjęć
+ odbylo się kilka dłuższych spacerów
+ dotarła do nas długo wyczekiwana paczka od Fransja Elegansja
+ odbyło się kilka konkretnych treningów
+ została zmieniona nazwa stronki na fb
+ załozyłam czarnobiałorudego instagrama
+ utworzyłam coś w rodzaju logo stronki, znak rozpoznawczy (?)
+ Gabi skończyła 6 lat

- Rambo zachorował na babeszjozę
- bardzo mało spacerowaliśmy , dłuższe spacery psy miały z moim tatą
- Aza miała cieczkę , co pokrzyżowało nam sporo planów i przyspożyło wiele kłopotów
- na tydzień zawiesiłam stronkę ,z powodu braku pomysłów , czasu i zdjęć , ale w ferie ruszyliśmy pełną parą.


7 komentarzy:

  1. Super ! Ja bym dopisała że na spacer całą ekipą był ;p

    Dla nas luty byl za krotki ! :(
    No ale moze marzec cos dam choc pierwsze dni tak nie zapowiadają ale liczymy na lepsze dni !

    http://bellusia.blogspot.com/?m=1

    OdpowiedzUsuń
  2. Dopiero zauważyłam Wasz blog i dlatego nie jestem w temacie, jak się czuje Rambo?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Juz jest jak zawsze , szaleje i jest niegrzeczny , czyli wszystko w normie :)

      Usuń
    2. dominika, po co piszesz dwa razy ten sam komentarz?

      Usuń
    3. Piszę go raz , ale publikuje się dwa razy , nie wiem dlaczego..

      Usuń
  3. Widzę, że dużo fajnych rzeczy się u Was działo, ale te mniej ciekawe też niestety się przytrafiły. Babeszjoza jest okropna, mam nadzieję, że więcej nie będziecie mieli takiej ,,niespodzianki". A problemów z cieczką my nie mamy - Nela miała sterylkę :P
    cztery-lapy-jeden-nos.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. U nas dziwny chwilowy przestój. Dużo pracujemy, nie ma kiedy wyjść na porządny spacer, a jak już trafi się jakieś wolne, trzeba przeznaczyć czas na odsyfianie mieszkania :-/ Na szczęście dni stają się coraz dłuższa, więc będzie tylko lepiej i będziemy "na chodzie" do późnych godzin, a nie jak teraz - padamy na pysk jak tylko zajdzie słońce ;-)
    Pozdrawiamy, Asia i Bona
    http://piesoswiat.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń