piątek, 3 lipca 2015

Problemy w psiej ekipie...

Ostatni post był o wielkim sukcesie jakim jest wodowanie u czarnych , a teraz ? Teraz jest problem , ogromny problem , który wymęcza mnie psychicznie , ale nie tylko mnie bo i psy są nie do końca szczęśliwe z tego powodu.
Rambo i Max są w konflikcie. Tak , kumple od półtora roku teraz nie są w stanie ze sobą wytrzymać bez bójki. Codziennie od kilku dni psy wpadają w bójki , warczą na siebie , w kilku słowach NIE MOGĄ ZE SOBĄ PRZEBYWAĆ. Dla mnie to jest jeden wielki koszmar , bo to jest nie do zniesienia. Nie możemy nawet wyjść na wspólny spacer tak jak kiedyś , bo psy muszą być od siebie izolowane. Nie mogą hasać po podwórku jak zwykle , bo są bójki. Jak teraz wygląda nasze życie ? Spacer nad staw z samymi czarnymi , potem Max przebywa w kojcu i wieczorem spacer z Maxem. Są wakacje , a my zamiast relaksować się nad stawem , chodzić na spacery , bawić się , agilitować , to żyjemy w ciągłym stresie i zmagamy się z agresją. Emocje biorą górę i nawet pisząc ten post dużo mnie to kosztuje i mam łzy w oczach. Nie kogę uwieżyć w to , że moje dwa psy nie mogą bez bójki ze sobą wytrzymać. Przecież było tak dobrze...
Jeżeli przez jakiś czas mnie tu nie będzie, nie przekreślajcie bloga. Powód jest oczywisty...
Na dole zdjęcia sprzed kilku dni , kiedy było jeszcze spokojnie.

3 komentarze:

  1. To faktycznie problem ogromny.. Mam nadzieje, że uda się znowu doprowadzić ich do przyjaźni, bo życie z codziennymi warczeniami i bójkami, musi być na pewno uciążliwe.

    Pozdrawiamy
    Ola i Baddy!
    http://baddy-wspanialy-labrador.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam nadzieję, że problemy się szybko rozwiążą ! :/ http://sabaimax.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. To wszystko przez to że to dwa samce.. Moje też się już nie lubią... Pogryzły się raz do takich ran że krew była prawie na całym ciele :(
    Do tej pory się nie lubią, ale przy najmniej nie gryzą :)

    OdpowiedzUsuń