czwartek, 25 lutego 2016

CZTERY SPACERY , ZGUBIONY PIESEK I NOWE ZNAJOMOŚCI

Kolejny pogadankowy post , dzisiaj o pierwszym słonecznym dniu od bardzo dawna. Całe ferie mieliśmy deszczowe , więc dzisiejszym dniem jestem zachwycona. Rano zabrałam psy nad staw i w międzyczasie porobiłam trochę zdjęć i wróciliśmy na śniadanie. Na 12 umowiłam się z Olą (od Leona i Mańka ) , więc zabrałam Ramba i wyruszyliśmy w bardzo daleka trasę - jakieś 800 metrów :'). Rambo jak to Rambo , całą drogę ciągnął , ale jakoś z obolałą ręką dotarłam na miejsce. Maniek na początku szczekał , warczał i skakał koło Ramba jednocześnie łapiąc go za szele , a Rambo musiał go oczywiście zaczepiać i prowokować. Tak czy inaczej spuściłam białego ze smyczy i jakoś wyjątkowo się nie oddalał , przez jakieś 15 minut. Potem całą trójką pobiegli do drzewa , a wrócili tylkowe dwoje. Szukaliśmy Mańka , który jakby zapadł się pod ziemię. Biegaliśmy po oranym no i w końcu się zawróciliśmy. A Maniek okazał się być w domu. Jak wracaliśmy od Oli spotkaliśmy Żabkę - sunie z sąsiedztwa , która koniecznie chciała się ze mną przywitać , ale trochę się bała Ramba. Odeszliśmy kawałek od ulicy , obwąchali się z Rambem i biały jak to on olał psa i patrzył na wiatr.. normalne. Stwierdziłam ,że zostawię Ramba , a wezmę Maxa , który będzie bardziej skory do zabawy z suńką. I był. Poszliśmy na pole gdzie wariowali jakby znali się od wieków , a poznali się kilka minut wcześniej. Czasem Max za mocno na nią wpadł , czasem za bardzo ją ganiał , ale oboje byli szczęśliwi. Pomyślałam ,że wezmę jeszcze Azę i pójdziemy z małą na spacer. Ostatecznie Aza obwąchała się z Żabą , potem dołączył Rambo i całą piątką poszliśmy na pole. Stwierdzam ,że cztery psy to za dużo , chociaż młoda jak na szczeniaka , który nie pracuje z człowiekiem , tylko jest ,jako towarzysz zachowywała się świetnie. Przychodziła kiedy ją wołałam i ładnie się bawiła z moimi futrzakami. Po spacerze odprowadziłam Żabotka do domu , a ekipa zjadła obiad i poszła spać. Koło 17 poszliśmy jeszcze na szybki spacer , bo zaczął padać śnieg z deszczem i tak zakończymy ten dzień. Dla zwierzaków jak i dla mnie pod względem zwierzaków był to najlepszy dzień tegorocznych ferii. Oby te ostatnie dni były jak ten dzisiejszy :)







wtorek, 23 lutego 2016

NOWOŚCI STYCZEŃ/LUTY 2016

Dzisiaj mam dla was post , w którym pokażę rzeczy , które zakupiłam w ciągu ostatnich tygodni, czyli w sumie wszystko co kupiłam/dostałam w tym roku. Możecie od Razu zauważyć ,że przewaga jest wszelkiego rodzaju szelek i obróżek , a smakołyków praktycznie nie ma , a to dlatego ,że już nie kupuję byle czego i od stycznia dominująu nas paski z kurczaka , które psiaki uwielbiają i treserki z Maced , które też są bardzo fajne. Nie przedłużając , sami zobaczcie co upolowałam w tym roku :
PS.Są to tylko psie rzeczy , bo nie upolowałam nic ciekawego dla kotów i felki z wyjątkiem paru drobiazgów :)


Obroża a'la skórzana 60 cm brązowa
Obroża a'la skórzana 60 cm beżowa
Obroża a'la skórzana 70 cm czerwona
Obroża wodo i brudoodporna Fransja Elegansja - Aza
Szelki guardy Fransja Elegansja - Rambo 
Szelki norweskie Fransja Elegansja - Max 

Linka Trixie 15m - Naszezoo
Saszetka na smakołyki Activity Dog - Naszezoo
Smycz automatyczna Flexi

Chuckit! Ultra Squeaker Ball 
Chuckit! Wheelie
Comfy Mint Dental Stick 
 Mięsne kostki ze żwaczami Maced
Paski mięsne - Kik
 Preparat Owadobójczy Muszka Pess - na pchły i kleszcze




środa, 17 lutego 2016

POGADANKA - CIECZKA , PROBLEMY I MAŁA AKTYWNOŚĆ

No to mamy kolejną serię na bloga. Dawno nie pisałam takich zwykłych pogadankowych postów , więc stwierdziłam ,że zrobienie takiej serii będzie dobrym pomysłem. Od razu mówię ,że nie ma okreslonego czasu w którym takie posty będą się pojawiać , po prostu będą jak będzie o czym gadać.
Tyle ze wstępu , przejdźmy do konkretów.

Tak, więc Aza od prawie dwóch tygodni ma cieczkę , co strasznie pokomplikowało nam życie. Mając 3 psy z czego jedną niewysterylizowaną sukę i dwa niewykastrowane psy , jest problem i to spory problem. Z dnia na dzień mnożyły nam się problemy , a wczoraj chyba był ich szczyt. Aza zrobiła coś sobię w pazura i przez chwilę krwawił - plamy na posadzce, Rambo jak to on zwykle zjadł swój obiad w kilka sekund bez gryzienia , co skutkowało wymiotami ( teraz jest już normalnie) , a Max przez kilka dni musi być odizolowany od Azy i jest przyczepiany po prostu poza kojcem. Nie linczujcie mnie za to , bo to jest konieczne. Max mógłby chodzić luzem , ale dla jego dobra musi być przyczepiony , bo inaczej sobie robi krzywdę ( wsadza nos przez ogrodzenie do Azy i sobie go drapie). Tak czy siak. Do wszystkich wczorajszych przygód dochodzi to ,że nie dość ,że Aza cieczkuje to i wszystkie suki w okolicy, więc niepilnowanych psów jest od groma, co jest mega denerwujące , bo gdyby nie to Max by mógł byc w kojcu , a Aza mogłaby być luzem. Niestety u nas z jednej strony podwórka nie ma jeszcze płotu i co z tego ,że moje psy za płot nie wychodzą , jeżeli obce psy wchodzą? Pocieszeniem dla mnie jest edynie to ,że nie ma tego problemu co przy tamtorocznej cieczce czyli chłopaki się na siebie nie rzucają , zachowują sie jak zwykle, więc super. Na razie czekamy jeszcze kilka dni aż ta masakra sie skończy, potem wrócimy do normalności...

sobota, 13 lutego 2016

#5 CZARNOBIAŁORUDY MIESIĘCZNIK - ZIMA, MAŁO CZASU I SPACERY

Na wstępie przepraszam za małe opóźnienie , bo ten post powinien być tydzień temu. Jest to spowodowane tym ,że tamten weekend miałam tak zawalony ,że ledwo mi starczało czasu na spacery, a więc i tydzień do najlepszych nie należał , więc musiałam zawiesić nawet stronę na facebooku , co mi się nie zdarza , ale teraz zaczęły mi się ferie , więc wszystko nadrobę. Przechodząc do rzeczy. Styczeń był miesiącem obfitującym w zakupy i mnóstwo spacerów, ale mało treningów, i przez to mam trochę ,,problemów wychowawczych,, z chlopakami , ale jestesmy na dobrej drodze :)

WYDARZENIA MIESIĄCA
W styczniu malo się działo , żadnych świąt , urodzin itp. Ale..
23.I.2016 - miesiąc z Zenkiem i o tym jest również post KLIK

OSIĄGNIĘCIA
Naszym osiągnięciem , jest wyzwanie spacerowe , bo przeszlismy jak dla mnie bardzo dużo kilometrów i szczerze jestem bardzo z nas dumna. Wyzwanie zakończyliśmy z wynikiem:
83,64/50km
KTO PYTA NIE BŁĄDZI !
Lubisz ONki?
Tak , bardzo mi się podobają , ale nie oszukujmy się trochę zostaly ,,zepsute''przez ludzi.
Chciałabyś mieć konia ?
Mam konia od kilku lat. A ogólnie u dziadków konie miałam od zawsze :)
Co dajesz psom jeść na co dzień i nie tylko ?
Kiedyś już odpowiadałam na takie pytanie - surowe mięso , kości , czasem puszki lub coś innego.
Dlaczego imię Rambo?
Szczerze ? Nie wiem , ja jak i moja mama na początku byłyśmy sceptycznie nastawione do tego imienia , potem nam się spodobało , a wymyślił je mój tata , pewnie z tego filmu :)
Chcesz mieć jeszcze jednego psa ?
Niee , nigdy w życiu czterech psów. Czasem nie mogę sobie poradzić z trójką , a czwórka to już jest poziom hard.. Ale szczerze mówiąc trzy psy bardzo okej :)
Czy Aza jest wysterylizowana ? Jak tak to dlaczego nie ?
Szczerze mówiąc nie rozumiem drugiej części pytania , ale...
Aza nie jest wysterylizowana , gdy była młoda nikt o tym nie pomyślał nawet , a teraz chciałabym , ale zabiwg na 11 letnim psie to spore ryzyko, dlatego nie zamierzam jej sterylizować.
ZABAWKI MIESIĄCA
Hit wszechczasów - Chuck it Ultra Squeaker Ball , Chuck it Wheelie i Comfy Mint Dental Stick.
Piszczącą piłkę pokochał Max , piłkę na kółkach Rambo , a Aza patyk comfy ( szybko się rozleciał , ale zabawa była nieziemska)
Oraz zabawka , którą pokochał Zenek - najzwyczajniejsza kudłata piszcząca myszka 

COŚ DLA PSIARZA
Pojemnik na karmę. Jako ,że moje psy suchej karmy nie jedzą , to pojemnik poszedł do Felki i sprawdza się rewelacyjnie.


SMAKOWITOŚCI STYCZNIA
Od nowego roku postanowiłam sobie ,że koniec z byle jakimi smakołykami , więc zaczęłam kupować albo bardzo dobrych firm , albo po prostu smakołyki naturalne , więc w tym miesiącu u nas królowały wszelkie paski z kurczaka.


PAMIĘTNY SPACER
To na pewno ten , gdzie pokonaliśmy samych siebie i razem z Azą i Maxem przeszliśmy ponad 6 kilometrów. Wróciliśmy meega zmęczeni , ale dumni z siebie :)

FACEBOOK/BLOG
Absolutnie nie mogłam o nich nie wspomnieć , G'iro i Suri to mój ostatnimi czasy ulubiony duet na facebooku. Suri jest jeszcze szczeniakiem rasy , o której mało wiem i dzięki niej coś się dowiaduję (Malinois) , a G'iro w pewnych rzeczach przypomina mi mojego Maxa. Dlatego serdecznie polecam do nich zajrzeć ! Collie&Malinois

FOTA MIESIĄCA
 STATYSTYKI
Liczba wyświetleń bloga 1079
Liczba wyświetleń pod postami 710
Liczba postów 7
Liczba komentarzy pod postami 21



środa, 3 lutego 2016

2 LATA RAZEM

Dzisiaj (03.02.2016) mój mały papiś Max kończy dwa latka. Jak wiecie urodził się już u mnie ,więc śiętujemy nie tylko jego urodziny , ale i kolejną rocznicę wspólnego życia. Od początku , kiedy Max się urodził , wiedziałam ,że to będzie ten pies na poważnie,że w 100% sama go wychowam. Wiedziałam też , że to zupełnie inny typ psa niż Rambo. Ma on bowiem dużo cech Azy , nie tylko wygląd i budowa, ale także charakter. Jak to się mówi - jeśli jest dobra matka , to będzie dobre dziecko. U Ramba jest jak jest , jego matka była.. specyficzna, nie wychowywała swoich szczeniaków , odrzuciła je , a Aza? Od początku je broniła , opiekowała się nimi. Max jest psem karnym , grzecznym , bo chyba mogę tak powiedzieć. Czasem zdarza mu się coś odwalić , ale tak jak każdemu psu. Bywają też z nim problemy , jednak jesteśmy na dobrej drodze by je eliminować. Maxa nadal traktuje , i chyba jeszcze długo będę go traktować jak szczeniaka. Dziecko , które wielu rzeczy nie rozumie , które często mysli mózgiem Ramba. Ale też dziecko , które bez problemu dogaduje się z kotami czy też innymi psami, jednak zachowuje dystans w stosunku do obcych ludzi.
Także moje kochane papi żyj jak najdłużej w dobrym zdrowiu i bądź taki jaki jesteś, no może jedynie bardziej się mnie słuchaj :') <3