sobota, 23 stycznia 2016

Od miesiąca z trzema kotami - jak jest ?

Dokładnie dzisiaj mija miesiąc odkąd do naszej ekipy dołączył Zenek. Powiem pare słów jak to jest mieć trzy koty w jednym domu , jak sie dogadują i jaki jest Zenu.

1.Trudne początki
Jak wszyscy dobrze wiecie oprócz Zenka mieszka ze mną jeszcze Gandalf i Garfield. Po tym jak mam powiedziała pierwszy raz o tym ,że będziemy mieli kolejnego kota trochę się przestraszyłam.
Mnóstwo mnóstwo pytań bez odpowiedzi krążyło w mojej głowie. Co jeśli sie nie polubią ? Co jeśli Gandalf będzie nie szczęśliwy , co jeśli go nie zaakceptują ? Miałam bardzo wiele wątpliwości i powiem szczerze. Nie chciałam trzeciego kota , ale mama się uparła. Pierwsze próby poznania Gandalfa z Zenkem były.. hmm... takie sobie. Zenek zaczepiał Gandalfa co mu sie niezbyt podobało no i sie ''bawili w boks'' nie wyglądało to jak walka , a raczej zabawa. Pierwsze koty za płoty jak to się mówi. No powiedzmy ,że się polubili. Cały czas jednak byli pilnowani , bo co jeśli jednak będzie bójka ? Nie było. Nie było ani jednej takiej sytuacji. Na początku Gandalf raczej unikał Zenka , a gdy ten go zaczepiał, Gand uciekał na dwór lub do innego pokoju.

2.Jak jest po miesiącu ?
Zenek poznał się z Garfieldem. On był go ciekawy , a rudy go olał. Bo przecież to tylko kolejna kupa futra w domu, co go to obchodzi :D Z Gandalfem razem śpią , bawią się , jedzą i hasają po podwórku. Relacje między całą trojką są super...no dobra , między Gandalfem i Garfieldem nie są, ale ostatnio się poprawiły.

3.Pierwsze dni Zenka u nas
Od samego początku był kotem demolką. Do jego ''osiągnięć'' można wpisać:
Zdemolowanie dolnej części choinki gdy pierwszy raz został na GODZINĘ sam w domu. Stłuczenie kilku bąbek , podrapanie nosa Azy i mojej ręki, obsikanie kołder x2, porozwalanie ubrań w garderobie , zrzucenie kwiatka i wiele wiele innych rzeczy. Zapoznawanie  ekipą do łatwych rzeczy nie należalo.Do tej pory Maxa i Azy się trochę boi , ale myślę ,że to minie :) Był bardzo ciekawski , teraz już wszystko zobaczył w domu i na podwórku , więc mniej rozrabia. Ma kilka specyficznych zachowań np. miauczy nie jako ''miau'' raczej jako takie ''mi mi '' , ostatnio skoczył na mnie z pralki, a śpi sobie w takim wiklinowym koszyku na zakupy czy na grzyby (skopiował od Garfiego xd) także no dziwny , ale za razem kochany kocuro :)

PODSUMOWUJĄC:
Gandalf ma nowego przyjaciela do wspolnego spania , moje obawy dotyczące trzeciego kota się rozwiały. Mam wrażenie , że dzięki Zenkowi wszyscy jakoś bardziej trzymają się razem. Gandalf na przykład jeszcze więcej czasu spędza w domu, wcześniej też bardzo dużo siedział , ale teraz nawet z podwórka daleko nie odchodzi.



2 komentarze:

  1. Strach przed Azą i Maxem na pewno minie, u nas też tak było :). Trzy koty to w sumie kolejne wydatki, ja mam tylko dwa i to mi w zupełności wystarczy, jakoś szczególnie za kotami nie przepadam.
    Śliczne zdjęcia :D.
    Pozdrawiamy,
    psi-temat.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Super post :) Zwierzakowe relacje się na pewno poprawią ;)

    OdpowiedzUsuń