piątek, 3 lutego 2017

3 LATA TEMU......

Na świat przyszły dwie czarne kuleczki... Nie planowane,nie wyczekane, były zaskoczeniem dla wszystkich. No ale cóż zdarzyła się wpadka, przecież musimy je wychować. Szczeniaki rosły rosły i w końcu zaczęły wychodzić i rozrabiać. Max, a wtedy jeszcze Buddy był tym odwazniejszym, ale jednak nadal nie na tyle odważnym żeby potrafić zachować się w każdej sytuacji. Często nie radził sobie z nadmiarem wrażeń i po prostu siedział wtulony we mnie i obserwował.  Godi natomiast była suczka bardzo nieśmiałą, nigdy nie była pewna tego co robi, była taka mała i ciapowata. Gdy szczeniaki już powoli zaczynały chodzić moi rodzice podjęli decyzję. Piesek zostaje z nami, suczce szukamy nowego domu. Ja w sumie się bardzo ucieszyłam. Wyobrażałam sobie jaki Max będzie grzeczny jak urośnie,jak będzie wyglądał i co z nim będę robić.  Moje wyobrażenia jednak odbiegały od rzeczywistości. Trochę w negatywna stronę,  trochę w pozytywna, ale jednak odbiegały. Jak bardzo? Chciałam, żeby był grzeczny, nie biegał do samochodów tak jak Rambo, nie ciągnął na smyczy tak jak Rambo, potrafił bawić się z innymi psami, nie był agresywny. Mogę stwierdzić, że całkiem nieźle jak na 14 letnią dziewczynę sobie poradziłam. Nie biega do samochodów. Socjal za szczeniaczkowych czasów się opłacił. Nie jest agresywny i bawi się z innymi psami, tu też myślę, że dużą rolę odegrała jego znajomość z kumplem z rejonu. Na smyczy chodzi całkiem nieźle, zdarza mu się ciągnąć, ale nie jest to tak jak w przypadku Ramba. Starałam się jak mogłam brać go w różne miejsca, ale jednak wtedy mało wiedziałam. Te 3 lata temu nie marzyłam nawet o psich sportach, o wyjazdach, grupowych spacerach. Chciałam, żeby ten pies po prostu był i sobie ze mną sztuczkował, ewentualnie skakał przez przeszkody ustawione na podwórku. Po dwóch latach jednak chciałam już coś więcej, zaczęliśmy robić coś w kierunku frisbee, nawet obi, oraz zaczęliśmy jeździć na rowerze. Potrzebowałam urozmaicić rutynę jaka nas dopadła. Wszystko jednak ruszyło i zaczęło się rozwijać w zastraszającym tempie dopiero gdy Max skończył 2,5 roku. Wtedy zaczęliśmy jeździć. Spacerki z psiarzami w obcym dla Maxa mieście, to już było coś, a tu nagle BUM i spełnia się kolejne małe marzenie wyjazdy na zawody. Latające Psy to było coś o czym w sumie mogłam pomarzyć. Pojechaliśmy, udało się, kolejny drastyczny socjal, który poskutkował dużą zmianą zachowania. Kolejne wyjazdy to spotkania z psiarzami, wieloma psiarzami, ja poznawałam nowych ludzi, a syneczek poznawał nowe pieski. Zero spin, jedyny problem wynikał z braku kastracji, ale i to niedługo się zmieni. Właśnie. O kastracji już zapomniałam. 1,5 roku planowania i jakoś nadal nie mogłam przekonać rodziców w 100%. Zawsze było jakieś ,,ale''. Teraz już zarówno ja jak i moi rodzice nie możemy się doczekać tego jak pies będzie się zachowywał po zabiegu. Psie sporty to był dla nas zamknięty temat. Mogliśmy coś robić, ale sami. W pobliżu żadnej szkoły dla psów, żadnej doświadczonej osoby, najbliższe w Warszawie. No nie było opcji. I tu znów kolejne bum, nagła możliwość trenowania i Active dogów, dobry dojazd pod Lublin, kolejna przygoda stoi przed nami otworem. Aż strach pomyśleć co będzie się działo w tym roku. Oby jeszcze więcej!
Max przez 3 lata swojego życia non stop się zmienia, rozwija, dużo pracujemy nad tym, żeby jeszcze lepiej nam się żyło. Max jest pierwszym psem, z którym tyle robię, którego sama wychowałam, który jest MÓJ, za którego JA odpowiadam. Życzę ci synku, żebyś był ze mną jak długo tylko się da, żebyś żył jak najdłużej, i żebyśmy razem przeżywali nowe przygody!!

7 komentarzy:

  1. Wszystkiego najlepszego dla Maxa! Dużo zdrówka i w sumie tego wszystkiego, czego Ty mu życzysz - bo to najważniejsze :) Gratulujemy wszystkich osiągnięć! Oby faktycznie ten rok był dla niego jeszcze lepszy :) Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego najlepszego! Ucałuj Maxa od cioci i Kiby :).

    OdpowiedzUsuń
  3. Wszystkiego dobrego Max!
    Ooo widzę kolejnych lubelskich psiarzy, musimy się kiedyś zgadać na spacer :)

    Pozdrawiamy H&F
    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Wszystkiego najlepszego dla Maxa! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepsiego Maxiu :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Spóźnione ale szczerze sto lat Maximku! Szkoda, że się na urodzinowy spacer nie udało zgrać :D

    OdpowiedzUsuń