czwartek, 9 lutego 2017

GDY PIESKI SZALEJĄ NA POLACH...

Opisując spacery ze swoim pupilem większość psiarzy opowiada o treningach, o tym jaki był dzisiejszy trening frisbee, obi czy sztuczkowanie, co tam ciekawego robili z psami itp. Czy na tym kończy się spacerowanie? Oczywiście, że nie! Gdy pieski mają czas na węszenie, bieganie i zabawę opiekunowie robią wiele dziwnych rzeczy. Niektórzy w tym czasie obczajają internety. Ja osobiście na spacerach nie używam telefonu prawie wcale pomijając wysłanie kilku snapów. Wyciszam się, cieszę się chwilą i myślę nad różnymi rzeczami. Co oprócz tego?
ŚPIEWAM
Tsaaa..moje psy muszą się często nasłuchać moich pożal się boże występów w lesie,ale jakoś średnio obchodzi je to co robię, nasłuchują tylko czy w piosence nie ma słów typu ,,masz'' , ,,jedzenie'' czy innych związanych z czymś ciekawym.

TAŃCZĘ, SKACZĘ..
Gdy mam trochę niespożytej energii, czyli po prostu wtedy gdy dostaje takiego powera, że latam jak opętana to do piosenki, którą sobie śpiewam zaczynam układać choreografię, a co! Aza zawsze patrzy na mnie takim wzrokiem, że aż zastanawiam się za kogo ona mnie uważa w tej chwili...Chłopaki najczęściej szaleją razem ze mną, a gdy już stwierdzą, że moja psychoza jest na poziomie wyższym niż ich to oddalają się i udają, że mnie nie znają.

DUBBINGUJE MOJE PSY
Obserwuję co robią i podkładam głos w taki sposób, że czasem aż mnie to śmieszy. Oni zachowują się na prawdę jakby byli w jakimś filmie :D

ZASTANAWIAM SIĘ CO BY BYŁO GDYBY...
I to jest chyba najgorsze. Zobaczę jakąś sierść czy nie daj boże kropki krwi i mam w głowie to co mogło się tutaj wydarzyć, co by było gdyby ktoś postrzelił któregoś z psów, co by było gdyby postrzelił mnie, hmm jak zachowałaby się ekipa? Co by było gdyby Rambo z lasu wyniósł jakąś rękę, a Aza odkopała zwłoki? Może to nie jest do końca normalne, ale jako dziecko naoglądałam się W-11 i teraz się to na mnie odbija, w każdej sytuacji próbuję się doszukać nutki kryminalnego serialu, aczkolwiek nie wydaje mi się ,aby było to coś złego...







6 komentarzy:

  1. Na spacerach też rzadko używam telefonu, ewentualnie do zrobienia zdjęcia czy odpisania na smsa. Nie wyobrażam sobie wyjścia z psem i zamiast obserwowania co on robi czy okolicy, patrzeć cały czas w telefon. Co by było gdyby - zawsze, za każdym razem! Niekoniecznie tylko w sytuacjach związanych z psem. Ale za każdym razem przewija się jakiś czarny scenariusz, a co jeżeli nagle skądś wypadnie inny pies i się na Wilsona rzuci albo jak ktoś nagle wpadnie i będzie chciał zrobić mu krzywdę. Też śpiewam, jeżeli nie idziemy gdzieś, gdzie są ludzie, tylko właśnie na pola czy do lasu. Śliczne zdjęcia, podoba mi się, że tak naprawdę to trzy ujęcia wykonane po sobie (a przynajmniej tak przypuszczam).

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne zdjęcia :D Ooo, ja też wysyłam czasami snapy ze spacerów hah :P I również uwielbiam dubbingować psy! To śmiesznie wygląda, haha. Czyli, krótko mówiąc: spacer nie musi być nudny. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Śpiewanie...to o mnie :D
    Ach cudna ta gromadka!

    OdpowiedzUsuń
  4. O matko zawsze chodząc do lasu boję się że albo:
    a) znajdę zwłoki,
    b) ktoś mnie zabije, zgwałci, zacznie gonić etc.
    c) postrzeli mnie ewe. psa.
    W-11 i Detektywi to skrzywdzenie umysłowe dla dzieci hahaha no i jeszcze horrory które ubóstwiam!

    H&F
    http://jaimojaspanielka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja o zabicie czy zgwałcenie raczej się nie obawiam, bo nikt by się raczej do mnie nie zbliżył jak jesteśmy we czwórkę :D

      Usuń
  5. U mnie wychodzą wszystkie opcje chociaż myślenie co by było gdyby.. raczej nie częste :)
    Jestem zdecydowanie optymistką i w ogóle rzadko myślę o tych negatywnych rzeczach :D

    OdpowiedzUsuń