piątek, 22 maja 2015

SPACER 22.05.2015

Dzisiaj odbył się kolejny spacer z Wiktorią , tym razem wzięła dwa psy , Sabe i Maxa.
O 15 wsadziłam Ramba i Maxa do samochodu i razem z tatą ruszyliśmy do Wiktorii. Gdy tylko psy się zobaczyły od razu zaczęły ciągnąć do siebie. Już wiedziałam , że będzie słabo , Max i Max zaczęli szczekać , i wtedy stwierdziłam , że to nie wyjdzie. Na szczęście tata jeszcze nie odjechał, tylko obserwował wszystko z samochodu , więc bez namysłu kazałam zabrać Ramba do domu. Psy Wiktorii po prostu nie lubią małych psów. Dalej ruszyliśmy spokojniejsi, jednak Max Wiktorii nie był skory do przyjaźni z moim czarnym. Mój Max z jednej strony bał się rudzielców , a z drugiej chciał się zakumplować z Maxem. Dalej spacer toczył się raczej spokojnie. Mój Max i Saba biegali luzem nawet do siebie podchodzili i było okej. Dopiero na koniec wszystko drastycznie się popsuło, wszystko na co pracowałyśmy 1,5 godziny. Mianowicie gdy schowaliśmy się w krzakach nad rzeką w chwili naszej nieuwagi rudy Max złapał za ogon mojego i zaczął go targać. Mój zaczął piszczeć ,ale jakoś udało nam sie rozdzielić nasze psy. No i zniszczyły się relacje wszystkich psów. Max nie chciał się zbliżać do psów Wiktorii i ciągną puki Max i Saba nie poszli do domu.  Szkoda , że tak to się skończyło , ale ważne , że chociaż troche się poznali.
Ten spacer oceniam na 2,5/5. Zdecydowanie lepsze były poprzednie , ale fajnie , że się spotkałyśmy. :)

3 komentarze:

  1. To świetnie, że wszystko się udało mimo takich początków (: Piękne owczarki :3
    I ogólnie świetne zdjęcia :D

    Pozdrawiam,
    http://psiowaty.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby nie mój rudzielec, spacer potoczył by się o wiele lepiej... Ale cóż :) Następne może będą lepsze :) http://sabaimax.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne psiaki! My właśnie wróciliśmy ze spaceru nad rzeką i pies padł :)

    OdpowiedzUsuń