czwartek, 3 listopada 2016

EKIPA TESTUJE - SMAKOŁYKI MEAL HIL

Dzisiaj mam dla was test kolejnej rzeczy z paczki od Fera.pl. Mieliśmy przyjemność testować bardzo interesujące jak dla mnie ciacha, bo jak widać samo opakowanie przyciąga wzrok. Bardzo ciekawiło mnie to jak się sprawdzą, więc nie czekając zbyt długo zabrałam je na spacer. Pierwsze wrażenie po odpakowaniu? Świetnie zapakowane. Oprócz kartonowego pudełka, w środku było szczelnie zapinane drugie opakowanie, dzięki któremu nasze ciastka są świeże przez długi czas. Patrząc na skład też nie mogę być niezadowolona, bo jest całkiem dobry, więc na mnie produkt wywarł bardzo dobre wrażenie.
A co na to psy? 
Aza jak wiadomo chłonie wszystko jak odkurzacz, więc co ja się mogłam spodziewać. Rambo zareagował bardzo dobrze, ze smakiem szamał ciacha, natomiast Max...fakt na pierwszym teście był po obiedzie, ale ciastka wypluł. Ja osobiście w lekkim szoku, no ale co zrobić. Drugi test, Max zjadł ciastko jednak bez szału, nie było wielkiego wow, więc w jego opinii są lepsze. Co do samych ciastek, są całkiem duże i można je podzielić z łatwością nawet na 3 części. Nie mają bardzo intensywnego zapachu, a przynajmniej nie drażni on nosa. Nie kruszą się za co plus, gdy się nosi ciacha po kieszeniach. W opakowaniu jest 110g i kosztują one jakieś 12 zł natomiast są też większe o wadze 454g i te kosztują 25 zł, więc są bardziej opłacalne. Są też różne rodzaje, także dla każdego coś dobrego.
Podsumowując:
+ ładne i szczelne opakowanie
+ cena adekwatna do jakości
+ łatwo się łamią
+ nie kruszą się
+ dobry skład 
+ nie drażniący zapach
+ dostępne w różnych rodzajach
- co prawda Maxowi nie smakowały, ale nie każdemu się dogodzi :)





3 komentarze:

  1. Mogłaś podać skład żeby móc ocenić :). Emet jest na barfie, więc odrzucałam wszystko co nie mięsne ale w solidnym dla nas okresie treningowym zdecydowałam się dodać trochę suchej karmy, póki co bez problemów.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ciastka wyglądają całkiem fajnie. Czy w ich składzie znajdują się zboża?

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne są te ciastka ale nigdy ich nie mieliśmy. Nela jest taka sama jak Aza - pochłania wszystko niczym odkurzacz hahah :P Ma to swoje plusy bo nie muszę przebierać w karmach ani smakołykach bo wszystko lubi, ale są też minusy bo jest wiecznie głodna, zjada wszystko co możliwe, a najgorsze jest to jak znajdzie na spacerze jakieś kości (które ludzie wyrzucają... :/) i próbuje je zjeść. Odbiegłam trochę od tematu hehe, może kiedyś kupimy te ciastka. :)
    smallshaggy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń