wtorek, 20 lutego 2018

2017

Styczeń
Spadł śnieg, były długie spacery i zabawy, czasem były ostre mrozy i wtedy Aza z Rambem, a raczej ich łapy odmawiały posłuszeństwa, ale ja i Max nie daliśmy się i chociaż na chwilę wychodziliśmy na pole pomimo kilkunasto stopniowego mrozu. W styczniu robiliśmy sporo zdjęć, bo trzeba było nauczyć się żyć z nowym aparatem. Były też spacery z Inką i Figą, a nawet spotkaliśmy się z Julitą i Rayem oraz Martyną i Joy.
 Luty
Na początku miesiąca dużo spacerowaliśmy, a 14 lutego Max miał zabieg kastracji. 2 tygodnie nie robiliśmy prawie nic, byl to miesiąc stresu i lenistwa. Przez tydzień miałam pod opieką Inkę i Figę.
Marzec
Spacer z Wiktorią i Frankiem, spacery z Inką i Figą, trochę bike joringu, a koniec miesiąca to kastracja Ramba.
Kwiecień
Coraz więcej słonecznych dni, dużo spacerowania, małe treningi i grupowy trening agility z Klaudią Litwin w Świdniku, odbył się również spacer z Zakudłaczonymi.
Maj
Mój krótki wyjazd na majówkę, po powrocie długie spacery, dużo zdjęć, spotkania z Inką i Figą, przesiadywanie nad stawem i w końcu 3 tygodnie wyjęte z życia przez anginę.
Czerwiec
Poprawianie ocen, spacery, lenistwo nad stawem, wodowanie dużo wodowania, znowu spacery z Inką i Figą, zakończenie roku szkolnego i upragnione wakacje! Początek wakacji na rolkach, rowerze i spacerowaniu.
Lipiec
Początek miesiąca pod znakiem spacerów. Byliśmy z Maxem nad zalewem na grupowym spacerze, a 5 lipca zmarł nasz dziadek. Lipiec to miesiąc smutku, płaczu i przemyśleń. Z psami tylko spacerki.
Sierpień
Mój wyjazd w Bieszczady. Stado pod opieką babci i wujka. Po powrocie spacery i sesje zdjęciowe.
Wrzesień
Wybieraliśmy się do warszawy na zawody i zlot niestety przez pogodę daliśmy sobie spokój. Spacerowaliśmy z Wiktorią i Frankiem, chodziliśmy na długie wycieczki do lasu, robiliśmy zdjęcia, miałam dużo czasu dla psów. Byliśmy na kolejnym spacerze z Wiktoria tym razem ona zabrała Maxa a ja Ramba i o dziwo obeszło się bez stresów. Zaczęliśmy troche frisbee , Rambo łapał rollery, czasem i Max pobiegał, a nawet Gandalf szalał za dyskiem :D
Październik
Był wietrzny zimny i mokry, ale to nie przeszkadzało nam w spacerowaniu, czasem chodziłam nawet z Inką i Figą. A nawet zrobiłam fajną sesje leśną :)
Listopad
Pamiętam taki dzień kiedy poszliśmy na spacer i czułam się tak cudownie, że mogłabym chodzić i chodzić. Psy były wtedy takie szczęśliwe, a zrobiliśmy tyle kilometrów, że po powrocie do domu od razu poszły spać :D Niedługo po tym wybraliśmy się na wycieczkę nad nasze małe jezioro. Ogólnie bardzo dużo spacerowaliśmy, a ja robiłam mnóstwo zdjęć, pogoda nie była zła, więc korzystaliśmy, a koniec miesiąca to były spacery późnymi wieczorami. Niby smyczowe a jednak miło je wspominam:)
Grudzień
W grudniu było kilka śnieżnych spacerów, a później miałam przez dwa tygodnie dosyć mało czasu dla psów. Zaczęłam kurs na prawo jazdy więc wieczorne wykłady i powroty po 19 do domu. Psy wtedy się niestety nudziły. Później przerwa świąteczna i dużo czasu dla piesków. Korzystaliśmy z wolnego czasu więc bardzo dużo spacerowaliśmy. A przed samą wigilią byliśmy jeszcze na bardzo fajnym spacerze z Wiktorią, Herą i Frankiem.



2 komentarze:

  1. Super kompani :) Aż miło się patrzy ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Wakacje to oczywiście najlepszy okres w całym roku. Jeszcze trochę i pierwszy semestr za nami. Później poleci już z górki. Zawsze zimą planuję wyprawy na poprawę humorku. Chcemy jechać w góry. Szykuję mojej Kersi wyprawkę. Zamówiłam jej już akcesoria samochodowe https://johndog.pl/kategoria-produktu/pies/akcesoria-dla-psa/akcesoria-do-auta-dla-psa/ żeby podróż była bezpieczna. A wy gdzie się wybieracie?

    OdpowiedzUsuń