piątek, 16 października 2015

Naj...?

Najgrzeczniejszy pies ?
Aza rzecz jasna :)
Najmądrzejszy pies ?
Tutaj można sobie pomyśleć.. Aza? Inteligentna , ale jednak czasem głupiutka. Max ? Mądre psisko , ale też bardzo sprytne. Mało psów potrafi wymyśleć taki plan działania jaki czasem on obmyśli. Rambo? Maly głąbik , ale czasem mózg się włącza :)
Największy głodomor?
Oj tutaj raczej Aza , chłopaki lubią pojeść , ale jeżeli jest piszcząca zabawka jedzonko schodzi na dalszy plan + Max jest dośc wybredny , nie w smakołykach , a w zwykłych ,,obiadkach,,
Najbardziej posłuszny?
Posłuszeństwo oceniam w ten sposób:
Rambo 3/10
Max 6/10
Aza 9/10
Największy czyścioch?
Hm.. Tu raczej nie ma co się zastanawiać. Rambo często ma ważniejsze sprawy i nie zdąża nawet się załatwić - co za tym idzie ? Ma delikatnie mówiąc brudny zadek. Tarzanie się w kupie ? Wielka mi rzecz , a położenie się w kałuży to pikuś. Aza natomiast lubi tarzać się w martwych robakach , jaszczurkach czy żabach. Za czasów młodości częstym zjawiskiem było perfumowanie się wiadomo czym. Max natomiast bardzo rzadko tarza się w czym kolwiek i ogólnie jest raczej czystym pieskiem. Pomijając pogodę gdzie niestety nie da się zachować czystości gdy cały dzień pada :) Więc MAX.
Największa przylepa ?
Tu raczej każdy z psów lubi się przytulać , miziać. Ale najbardziej lubi to Aza , a gdy Rambo widzi ,że może skorzystać to też przychodzi. Max w tym czasie bawi się piłką i ogólnie jest zajęty. Jednak jeżeli z Maxem jestem gdzieś sama , to już jest pies nie do odlepienia. ,,Ej , ratuj mnie przed tym okropnym psem , chce do domu,,  ( relacje ze spaceru kiedy to nie polubił się z innym psem)
Największy niszczyciel?
Max , Max , Max i jeszcze raz Max. Ma na koncie zniszczenie wiklinowego i materiałowego legowiska Ramba , kilku...nastu zabawek, poszarpanie kartonów i folii kiedy byliśmy w chorwacji,kilka smyczy , obroża , a materac , który mu włożyłam do legowiska niestety [*] w tysiącach kawałków. Rambo i Aza też mają tam jakieś rzeczy na sumieniu , ale nie to co Max :)
Najbardziej samowystarczalny ?
Bohaterem tego podpunkty jest Rambo rzecz jasna. Na spacerach radzi sobie sam, przyjdzie od czasu do czasu po smakołyk. A gdy sie zgubi w lesie , kieruje się w strone domu , bo po co ma nas szukać , sami się znajdziemy :) Dla porównania , Max gdy traci mnie z oczu wpada w panikę i biega w kółko szukając jakiegokolwiek naszego śladu :D
Najlepszy kumpel dla innych psów?
Tu znowu Max. Aza nie przywiązuje się do obcych psów. Rambo i Max to jej jedyni ważni psi kumple. Inni są , a może ich też nie być. Rambo natomiast lubi inne psy , ale też nie wszystkie. Często ma problem z nimi , bo od razu chce się ganiać , wbiega na innego psa i tym odstrasza mniejsze od niego psiaki. Jednak przy większej ilości psów czuje się osaczony i jedyne czego chce to od nich odejść ( przerobiliśmy to na zlocie ). Max natomiast dogada się z większością psów , nawet próbuje zakumplować się z psami , które ewidentnie nie polubiły go i nawet są agresywne w stosunku do niego. Podchodzi do nich z dystansem , ale i zaciekawieniem :)
Najwieksze zdolności do uszkodzeń?
Ciała oczywiście. Pies ,którego najczęściej trzeba leczyć to oczywiście Rambo. 3 razy pogryziony przez innego psa , kilka razy drasnięty - pojedyńcze ranki , przebite ucho , podbite oko. W dzieciństwie wysypka , potem babeszjoza, kilka razy kulał z niewyjaśnionych powodów , raz potrącony przez samochód ( na szczęście nic sie nie stalo , oprócz lekko uszkodzonej łapy) 
Także pies szczęściarz , ale jednak jak na buldoga to jest zdrowy jak ryba , bo nam nie choruje praktycznie wcale ( rany od pogryzień to na szczęście nie choroba. Jedyną jego chorobą była babeszjoza ,a tego też nie można porównać do alergii , czy innych świństw , które na szczęście nas nie spotkały).

To na tyle w tym poście. Był on troche z innej beczki , ale mam nadzieję ,że wam się spodoba. :) Chętnie poczytam w komentarzach jakie są wasze psy :) 



2 komentarze:

  1. Oj mój pies niszczy miski gryzie je i wszystkie jego zabawki są w już popsute a zaś drugi pies jest silnym mądrym ale strasznie psoci nie dziwie się jest jeszcze szczeniakiem 😉 pozdrawiam wraz z Dianą i Juniorem

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ciekawy post, spodobał mi się.

    OdpowiedzUsuń